Teraz już tylko podpisać dokumenty (no dobrze jeszcze raz muszę wcześniej pojechać do szpitala), pożegnać znajomych i via!!
Było miło, nad podsumowaniami muszę jeszcze pomyśleć..
No i mam wakacje. Dziwnie to mówić nie mając zdanych wszystkich egzaminów ale właśnie tak jest..
Po tym ostatnim dzisiejszym starciu aż nie mam siły żeby powiedzieć że Erazmus był super...
o zyskałam to zyskałam, co straciłam to nadrobię :-)
Na koniec jeszcze szalona impreza jak przystało na dobre zakończenie. Przy okazji zbity kieliszek i filtr w aparacie...
A potem już tylko 12 godzin drogi z powrotem do Turynu...