Nie ma włoskiej kuchni bez makaronu. Ciągle nie mogę w to uwierzyć ale Włosi chyba naprawdę dobierają do konkretnego sosu konkretny kształt makaronu i nie może być żaden inny.. Dla mnie to wciąż obojętne ale kto wie.. może kiedyś zrozumiem. Makaron jest jedzony tradycyjnie jako pierwsze danie obiadu. Rzadziej na tym miejscu znajdziemy risotto a jeszcze rzadziej zupę, na którą przez większą część roku jest po prostu za ciepło. Tak makaron jest robiony zwykle bez dodatku mięsa, czasem spotkamy szynkę lub bekon no i oczywiści ryby i owoce morza /ale to właściwie już nie mięso/. Operujemy takim bukietem warzyw jak: pomidory /i tu głównie pomodori pelati czyli obrane ze skórki w niedużych puszkach - dostępne też w Polsce/, wszelkiej maści papryki, bakłażan, cukinia, brokuły i obowiązkowo cebula z czosnkiem. Dalej możemy sos uzupełnić śmietanką np. z jajkiem lub sosem pomidorowym /tu zamiennie z rozgotowanymi pomodori pelati/ i obowiązkowo gotową potrawę posypujemy parmezanem lub innym twardym utartym serem /pyszne jest pecorino/. Absolutnie nie należy dodawać sera gdy w skład potrawy wchodzą ryby! A jak zrobić makaron? Na włoski sposób makaron gotujemy w dużym garnku gdzie zagotowujemy wodę, solimy i gdy ponownie zawrze wrzucamy delikatnie makaron. Gdy używamy włoskiej soli to trzeba jej nasypać więcej niż naszej bo jest mniej słona. Nie dolewamy oleju i nie przykrywamy! Aby zapobiec sklejaniu raz na jakiś czas mieszamy delikatnie drewnianą łyżką. Makaron gotujemy krótko, zwykle do 10 minut ale warto spojrzeć na zalecenia z opakowania i należy koniecznie wybrać ten krótszy wskazany czas. Należy makaron spróbować i gdy jest właściwie ugotowany odlać. Po odlaniu można lekko polać oliwą i przełożyć na patelnię na której przygotowujemy sos. Jeszcze chwilę grzejąc dokładnie mieszamy, gdy za suchy podlewamy jeszcze oliwą / niektóre szkoły zalecają pozostawienie części wody po odlaniu makaronu i gdy sos jest za suchy dolanie jej do potrawy/. W ostatniej fazie posypujemy serem ponownie mieszamy i podajemy.
W naszych warunkach, jeśli nie wymagamy koniecznie dodatku mięsa w obiedzie, taki makaron w zupełności wystarcza za cały posiłek. Dla mięsożerców polecam wersję z szynką, ewentualnie po bezmięsnym makaronie możemy podać np. pieczeń z sałatką ale już bez dodatków. Jednak po takim makaronie mało kto jest głodny!
a teraz przepis na mój ulubiony makaron z brokułami
na 4 osoby potrzebujemy:
350gr makaronu np penne /grube rurki skośnie ścięte/
kwiat brokuła około 600gr
3 ząbki czosnku
5 krakersów (najlepsze włoskie solone a jeśli polskie to jak najcieńsze)
oliwa z oliwek koło 5 łyżek
sól do gotowania
peperoncino /pokruszone ostre papryczki/ lub np pieprz cayenne do doprawienia
jak zrobić:
rozdrabniamy brokuły na drobne gałązki wkładamy do dużego garnka z osolonym wrzątkiem i gotujemy bez przykrycia 5 minut. Po oznaczonym czasie wyjmujemy 4 drobne gałązki do ozdobienia talerzy. Do reszty gotujących się brokułów dodajemy makaron i gotujemy bez przykrycia aż makaron będzie lekko twardy. Kruszymy krakersy na drobne. Obieramy czosnek i siekamy w średniej wielkości kostkę. Na rozgrzanej oliwie smażymy czosnek na złoty kolor. Dodajemy pecorino i pokruszone krakersy, dokładnie mieszamy z oliwą /w razie potrzeby dolewamy oliwę/ i smażymy na złoto. Po ugotowaniu odlewamy makaron i brokuły i dodajemy na patelnię do czosnku i krakersów. Mieszamy i po zdjęciu z ognia przekładamy na talerze. Każdy talerz dekorujemy przygotowaną wcześniej gałązką brokuła. smacznego!