Geoblog.pl    kik    Podróże    Perugia 2009/2010    una piccola gita - Lago Trasimeno
Zwiń mapę
2009
13
wrz

una piccola gita - Lago Trasimeno

 
WÅ‚ochy
WÅ‚ochy, Castiglione del Lago
POPRZEDNIPOWRÓT DO LISTYNASTĘPNY
Przejechano 1416 km
 
Zgodnie z przyjętą zasadą, że na wycieczki będziemy jeździć co dwa tygodnie, całą sobotę przebimbaliśmy w domu, a że w niedziele mieliśmy już dosyć siedzenia wyruszyliśmy nad pobliskie jezioro "Telimeny" czyli Lago Trasimeno. Na początek okazało się że GPS nie współpracuje ale postanowiliśmy, że tym razem damy sobie rade bez niego. Pojechaliśmy naszą przyjemną drogą szybkiego ruchu, która prowadzi do Florencji i po trzecim tunelu zjechaliśmy w stronę jeziorka które bardzo ładnie widać już z drogi. Dojechaliśmy najpierw do San Feliciano skąd mieliśmy pomysł, żeby popłynąć promem na wyspę Polvese. Wiedzieliśmy od kolegi, że nie da się tu wykąpać i jak tylko zbliżyliśmy się do jeziora sami zobaczyliśmy że nie byłaby to żadna przyjemność. Chcieliśmy też znaleźć jakąś traskę trackingową wzdłuż jeziora ale szybko się okazało, że nie ma tu nic podobnego. Zatem z braku ciekawszych możliwości wymyśliliśmy wycieczkę promem. Jednak po wnikliwym przestudiowaniu cennika i tego co oferuje nam wycieczka na wyspę postanowiliśmy zaoszczędzić po 5 euro i wybrać się później na lody. Posiedzieliśmy więc na molo, zjedliśmy drugie śniadanko, pogapiliśmy się na wodę i ruszyliśmy w kierunku 'mariny' która majaczyła w oddali. Niestety marina okazała się opuszczonym portem rybacko-motorowym i poza dwoma restauracjami rybnymi i masą małych jaszczurek nie oferowała nic interesującego. Co ciekawe tutaj połowa września jest już totalnie martwym sezonem mimo temperatur ponad 25 stopni C. Zrezygnowani i zawiedzeni jeziorem, gdzie chcieliśmy znaleźć bazę wypadową na jakieś szybkie regatowe żagle, ruszyliśmy brzegiem jeziora w kierunku Castiglione del Lago. W miarę drogi trochę się rozchmurzyło i widoczki na jezioro znacznie się poprawiły. Początkowo szara brudna i zarośnięta woda robiła się niebieska. Miasteczko Castiglione del Lago bardzo nam się spodobało. Centro Storico czyli ścisłe centrum jest położone na cyplu wysuniętym w jezioro i całe jest otoczone murem zwieńczonym wieżą w kształcie dziobu statku. Wąskie strome uliczki są tu pełne sklepów z lokalnymi specjałami gdzie uprzejme i lokalnie ubrane panie częstują pyszną salami i przedziwnymi serami i zapraszają na degustację wina (na co nie daliśmy się namówić bojąc się że ktoś nas jednak przekona do zakupów). Na samym końcu cypla wewnątrz murów znaleźliśmy uroczy gaj oliwny. Niestety zwiedzanie murów wymagało kupienia biletów więc zrezygnowaliśmy z tej przyjemności, a w zamian poszliśmy na włoskie lody, które zjedliśmy na murku z widokiem na jezioro i trzy samotne jachty na jeziorze. POtem wróciliśmy do Perugii żeby zdążyć na ostatnią włoską mszę w katedrze czyli na 18.
 
POPRZEDNI
POWRÓT DO LISTY
NASTĘPNY
 
Zdjęcia (5)
  • zdjÄ™cie
  • zdjÄ™cie
  • zdjÄ™cie
  • zdjÄ™cie
  • zdjÄ™cie
Komentarze (0)
DODAJ KOMENTARZ
 
zwiedzili 2.5% świata (5 państw)
Zasoby: 74 wpisy74 7 komentarzy7 50 zdjęć50 0 plików multimedialnych0
 
Nasze podróże
19.07.2010 - 15.08.2010
 
 
31.08.2009 - 09.07.2010