Kochani czytacze!
nie odzywamy się ostatnio dlatego tylko, że w nowym mieszkanku w Perugii nie mamy internetu. Teraz to właściwie ja tylko nie mam bo Kuba wrócił na chwil kilka do Wrocławia w sprawach wielce ważnych. Chwilami odwiedzamy z Bogna Internet ale jest tylko na dworze a wczoraj w Perugii zrobiła się jesień i przyszło mroźne powietrze znad gór /jakich gór????/ i jest okropnie zimno więc nie możemy za długo wytrzymać na dworze.
U nas zaczął się październik /hmm u Was też?/ co niby oznacza chodzenie na uczelnie ale dla nas kolejny kurs włoskiego na jaki się zapisałyśmy. Nie chodzimy więc za bardzo na wykłady ale od przyszłego tygodnia planujemy zacząć praktyki w szpitalu.
O Wydziale Medycznym i o naszym drugiem już kursie na Uniwersytecie per Stranieri może kiedy indziej.
Kuba pojechał, Mama moja była i pojechała, teraz czekamy na przyjazd rodziców Bogny i potem na odwiedziny Was wszystkich innych znajomych! :-)
ściskam mocno słuchaczy!
będę się odzywać małymi informacyjkami może jakoś częściej